piątek, 16 marca 2012

Ha! Ha!

5 luty 2012, godz. 9.18, Lotnisko w Bergamo.

- Ha! Ha! Qorba! Co ty pleciesz, przecież tam stoi murzyn! - Baldziu był wyraźnie rozbawiony zestawieniem tego co właśnie widział ze słowami swojego brata.
- Wiedziałem, że to zwyrodnialcy, ale że zrobią murzyna z Polaka, patrioty, katolika!? Tego bym się nie spodziewał!
- Nie strasz dzieciaka! - Papyla doszła już do siebie po pierwszym szoku kiedy, zamiast męża, w drzwiach pomieszczenia dla personelu ujrzała czarnoskórego mężczyznę.
- Przyjrzyjcie się dokładnie. Ma rysy Stefana! - upierał się przy swoim Qorba. - Tylko karnacja mu nieco ściemniała, nos poszerzył a usta uwydatniły. Jak mu się zmieniły inne partie ciała, tego niestety nie jestem w stanie powiedzieć.
- Nie dawajcie mu już więcej Jägera. - Hipsterka krótko skwitowała wnikliwą analizę antropologiczną swojego stryja.

- Mamusiu, ja nie chcę taty murzyna!

.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz