czwartek, 24 maja 2012

Oko-skoko!

12 luty 2012, godz. 7.25, Lotnisko w Bergamo 


- Ty, co ona robi? - Zdziwiony Qorba szarpnął brata za rękaw i wskazywał w kierunku, w którym udała się Hipsterka. - Miała go zagadać a tylko tam podeszła, spojrzała i już wraca...
- Nie wiem, może się wydygała? Zaraz ją zapytamy.

- Co jest?! Czemu go nie zgadałaś?! - Zapytał córkę, nie kryjący irytacji, Baldziu.
- Ha ha! Wam chyba wszystkim oko-skoko!
- Coo?
- Ten gość, tam, to nie jest TEN gość! To zupełnie inny facet! Tyle, że w błyszczącej kurtce!
- Poważnie? Stąd wygląda zupełnie jak tamten...
- Mówię wam. Może jest trochę podobny ale to nie on. To nawet nie jest żaden pracownik lotniska. Pewnie zwykły pasażer.

Uff, pomyślał Stefan i skonstatował, że od pamiętnych wydarzeń z zeszłego tygodnia, już zawsze gdy zobaczy kogoś w błyszczącej kurtce przeszyje go dreszcz... i mrowienie. - Dobra! No to mamy wolną drogę! Chodźmy!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz