poniedziałek, 21 maja 2012

Dlaczego ja?


12 luty 2012, godz. 7.20, Lotnisko w Bergamo  


Na szczęście okrzyk Papylka nie zwrócił uwagi mężczyzny w błyszczącej kurtce. Sprawił za to, że wszyscy uczestnicy wycieczki stali teraz i wpatrywali się jak zahipnotyzowani w napawającą ich odrazą postać. 

- Nie stójmy tak, bo nas zauważy. - Jak zwykle trzeźwo myślący Baldziu jako pierwszy przerwał grobową ciszę, jaka na kilkadziesiąt sekund zapanowała wśród grupy przyjaciół.
-  Nooo, tylko co my teraz mamy zrobić? Musimy przecież przejść obok niego, jeżeli chcemy odprawić bagaże. - Papyla nie miała pojęcia jak wybrnąć z zaistniałej sytuacji. 
 - Fakt... Ale słuchajcie! - Baldziu miał za to już gotowe rozwiązanie. - My podejdziemy teraz pod tablicę odlotów. Wiecie o co chodzi, że niby sprawdzamy godzinę i miejsce boardingu. A w tym czasie ty - zwrócił się w stronę Hipsterki - podejdziesz do tego gościa i go o coś zagadasz. O cokolwiek. Wtedy my przejdziemy szybko do stanowisk odprawy, załatwimy co trzeba i spadamy. 
- Dlaczego ja!? - Oburzyła się Hipsterka. 
- Bo wyglądasz jak hipsterka. Rozejrzyj się dookoła! Większość młodych ludzi wygląda tu na hipsterów, więc facet na pewno cię nie kojarzy. Poza tym nikt inny nie może tego zrobić. Stefan, z oczywistych powodów, Papylę też gość może pamiętać, bo zwracał jej dowód Stefana, a z naszych ryjów - tu Baldziu wskazał na siebie i Qorbę - bije wschodnią Europą na kilometr. A wiesz dobrze, że ten pan bardzo lubi facetów o słowiańskich rysach...
- Ale przecież Stefan wygląda na Rumuna! - Nie ustępowała Hipsterka. - Poza tym już wam wiele razy mówiłam, że ja wcale nie jestem hipsterką!
- Mniejsza z tym! Po prostu  ty nadajesz się najbardziej! No chyba że masz lepszy pomysł?

- No dobraaa. Zgoda. Idę. - Po chwili milczenia odpowiedziała nieco zrezygnowanym głosem Hipsterka.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz